Medycyna alternatywna jako broń w walce z chorobami skóry
Choroby skóry dotykają bardzo dużą część naszego społeczeństwa. Mogą one nieść za sobą negatywne skutki nie tylko estetyczne, ale także zdrowotne, mające wpływ na cały nasz organizm. Do najczęściej spotykanych chorób skóry wliczamy trądzik, egzemę, łuszczycę, a także atopowe zapalenie skóry. Często są one spowodowane niewłaściwą dietą, która powoduje zatrucie naszego organizmu toksynami. Z pomocą przychodzi nam medycyna niekonwencjonalna, która obejmuje swoim zakresem takie dziedziny jak terapia kolorami i ziołami. Często powodują one znaczną poprawę stanu skóry lub jej całkowite wyleczenie. Z pewnością warto jest sięgnąć po te metody, zanim zaczniemy faszerować swój organizm kolejnymi lekami syntetycznymi.
Medycyna alternatywna przeciw boreliozie
Choroba odkleszczowa ma swojego przeciwnika również w niekonwencjonalnej gałęzi medycyny - mowa o biorezonansie. Terapia ta skupia się nie tylko na diagnozie choroby, co robi z dużą skutecznością, ale również na jej neutralizacji.
Drgania wywoływane przez boreliozę są wychwytywane przez aparaturę biorezonansu i filtrowane, aby wzmocnić naturalne drgania organizmu i w ten sposób pozbyć się choroby - proste, prawda? Jakby tego było mało, biorezonans radzi sobie również z innymi infekcjami które występują w tandemie z boreliozą - będąc tym samym kompletną i skuteczną terapią.
Boreliozą zarażają się każdego roku tysiące polaków, nawet jeśli nie jesteś jedną z zarażonych osób, bardzo możliwe że znasz kogoś zainfekowanego. Nie zwlekaj więc i poleć mu terapię biorezonansową!
Borelioza - jak się nią zarazić?
Kleszcze jest oczywiście głównym winowajcom, jak powszechnie wiadomo, ale co dokładnie się dzieje? Czemu niektóre ugryzienia nie powodują zakażenia?
Jeżeli chodzi o brak 100% skuteczności zarażenia poprzez ugryzienie, cóż, ślina kleszcza przenosi różne patogeny, może akurat udało Ci się że nie miała boreliozy w swoim składzie. Inną możliwością jest to, że Twoja szczepionka zdała egzamin. Po za kleszczem, zarazić boreliozą można się od nimfy - czyli w sumie małego kleszcza. Inną, rzadko spotykaną drogą zarażenia, jest takie które następuje przez łożysko, czyli kiedy matka zaraża swoje dziecko - na szczęście prawie nie spotykana sytuacja.
Tak więc strzeżcie się kleszczy i ich śliny, które przenoszą krętki boreliozy, ale też inne patogeny. Lepiej mieć aktualne szczepienia niż potem szukać sposobu na wyleczenie.