wędzenie kontra przepisy
Wędzenie to tradycyjna metoda na konserwację mięsa. Ostatnio wokół tematu powstało parę kontrowersji związanych z rakotwórczym działaniem dymu. Z tego powodu Unia Europejska narzuciła limity dotyczące ile jakich substancji może się znaleźć w wędzonym produkcie. Pojawiły się protesty, ponieważ ten przepis uderzył w producentów tradycyjnej, często lokalnej żywności. Jednak na te normy wypada spojrzeć trzeźwym okiem. Wszystko jest kwestią zachowania umiaru - okazjonalne jedzenie wędzonych produktów z pewnością nie przyczyni się do rozwoju raka. Kto zjada kilogram wędzonej kiełbasy dziennie? No właśnie. Warto zachować zdrowy rozsądek i po prostu myśleć. Nie wiem szczerze mówiąc, jak poradzili sobie z tymi przepisami wytwórcy, jednak uważam, że warto chronić naszą tradycję i przede wszystkim - warto stanąć po stronie smaku.
Jakie są sklepowe wędliny?
Dostać w markecie prawdziwą, wędzoną szynkę? Mission Impossible! Niestety, jest to obecnie bardzo duże wyzwanie. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda cacy - mamy wędzone kiełbaski, wędzony boczuś, szyneczkę, nawet sery. Ale zaraz, zaraz... spójrzcie na etykiety. A tam co? Koncentrat dymu wędzarniczego. Cóż to za stwór? No nie jest to nic dobrego i z wędzeniem nie ma nic wspólnego. To taka maź, która zapewnia wędlinkom ten piękny kolorem i wściekle dymny aromat. Tak naprawdę jest to dośc toksyczne paskudztwo, ale kto by się tym przejmował... Ot, duzo tańszy sposób na smak. Daruj sobie te pyszności. Serio.
Tradycyjna polska kiełbasa - nasz skarb narodowy
Trend na tradycyjną polską żywność ma się dobrze, co bardzo cieszy. Zachłysnęliśmy się nowościami z obcych kuchni, pokochaliśmy pizzę, polubiliśmy sushi i odkryliśmy amerykańskie burgery. Pora wrócić do naszych, tak bardzo wyjątkowych smaków. Wiecie z czego słynie Polska? Z kiełbasy. To, co wyróżnia naszą kiełbasę jest proces tradycyjnego wędzenia. Te smaki docenili inni, i dosłownie - podbiliśmy podniebienia Europy. Warto więc pamięta o tym, by nasze kulinarne tradycje traktować jak dziedzictwo kulturowe. Uważam, że psucie smaku poprzez "wyrafinowane" dodatki typu glutaminian sodu, naprawdę nie powinno uchodzić producentów na sucho. Promujmy, dobrą, prawdziwą i wysokiej jakości, polską żywność!