Upadająca komunikacja miejska?
Coraz więcej ludzi ma swoje samochody, często każdy członek rodziny ma swój- co daje nam około 2-3 aut na rodzinę. Dlatego komunikacja miejska odnotowuje spadki w przewozach pasażerów (w ciągu ostatnich lat nawet o 8 tys. mniej w stosunku do lat poprzednich).
Sytuacja raczej nie ulegnie poprawie, jeżeli komunikacja miejsca dalej będzie wypadała tak niekorzystnie. Często brakuje połączeń lub nie są wystarczająco często. Dlatego ludzie decydują się raczej na własne auto, taksówkę czy podwózkę przez znajomych czy też rodzinę. Jest to wygodniejsze i szybsze rozwiązanie problemu w przedostaniu się z miejsca na miejsce.
Podwójny system naliczania opłat
System podwójny naliczania opłaty D (ang. Double Application of Tariff).
Podwójny system naliczania D bazuje na jednoczesnym sumowaniu opłaty z czasu i drogi niezależnie od prędkości z jaką porusza się taksówka.
Ze względu na zmienną prędkość taksówki wyznaczanie opłaty następuje przez zliczanie impulsów prostokątnych z generatora czasu znajdującego się w układzie elektronicznym taksometru oraz dostarczanych z przetwornika (nadajnika) drogi, których częstotliwość jest liniowo zależna od prędkości taksówki. Obecnie najczęściej wykorzystuje się impulsy z drogi podawane z czujnika prędkości umieszczonego w skrzyni biegów lub z układu prędkościomierza, układu ABS, czasami komputera sterującego praca silnika (głównie samochody japońskie), sygnał ten często doprowadzany jest do złącza radia samochodowego.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Taksometr
Opłaty za taksówki
Naliczanie opłaty za przebyte kilometry to nie jedyna metoda pobierania płatności przez taksówki.
Dobrym przykładem jest tutaj Uber. Firma zatrudnia niedoświadczonych kierowców, którzy pobierają opłaty, które stanowią uśredniona wartość danej trasy. Wartości te ustala system informatyczny. Co ciekawe przejazd uberem jest zazwyczaj tańszy od taksówki, ale nie zawsze.
Okazało się bowiem, że przy różnego typu wydarzeniach danym mieście ceny w systemie szybują w górę i zamiast zapłacić 10zł płacimy ponad 20zł. Okazuje się bowiem, że uber przewiduje duży ruch na danej trasie i podnosi ceny ? o czym klient dowiaduje się kiedy musi zapłacić.